Muzyka to najsubtelniejsza forma przekazu, można stwierdzić, że żadna dziedzina sztuki nie porusza ani nie wpływa na podświadomość tak, jak muzyka.
David Crobsy.
Drodzy Czytelnicy. We wtorkowym cyklu dziś pora na zespoły z mężczyznami na wokalu. Dziś cofamy się zaledwie kilkanaście lat wstecz. Głos mają męskie zespoły, które na polskim rynku debiutowały w latach 2005-2012. Każdy z nich istnieje do dziś i ma na koncie kilka dobrych płyt. Być może ich popularność nie jest już tak ogromna jak w latach świetności, ale nadal sporo koncertują i mają swoich wiernych fanów. Zapraszam do słuchania.
Wehikuł czasu- cykl w którego każdej odsłonie znajdzie się pięć utworów. Dziś pięciu mężczyzn wraz ze swoimi zespołami pięć historii, pięć tekstów, które może nie każdy słyszał lub nieśmiertelne hity. Szkoda, że takich się już nie pisze, a jeśli tak to ciężko się z nimi przebić.
Pamiętajcie, że możecie razem ze mną tworzyć ten blogowy cykl. Jeśli macie ochotę zostawcie w komentarzu tytuł polskiej piosenki z lat 1975- 2015 z kategorii Duet damsko- męski. Spośród wszystkich zaproponowanych wybiorę jedną, a przy dużej ilości zgłoszeń być może dwie piosenki, które pojawią się w następnym poście cyklu wraz z pięcioma moimi typami. Zainteresowani ? Jeśli tak to czekam na tytuły utworów.
Na dzisiaj to już wszystko. Miłego słuchania i udanego dnia Anne 18.
Drodzy Czytelnicy. W kalendarzu końcówka marca, więc pora na kolejną polską playlistę. Wybrałam dziesięć utworów w tym kolejne poetyckie duety Sanah. Zapraszam do słuchania.
Dziś w cyklu Trzy składniki muzyki postanowiłam napisać o dwóch wokalistkach, które bardzo lubię, a które moim zdaniem nie są wystarczająco doceniane w naszym kraju. Mowa o Kasi Moś, Karolinie Leszko. O każdej z nich pisałam już nieraz czasem także w tym cyklu czy to pokazując ich autorskie kompozycje czy wykonania na festiwalach i w innych koncertach telewizyjnych. Aby się o tym przekonać wystarczy wpisać ich nazwiska w wyszukiwarkę tegoż bloga.
Kasia i Karolina są zawodowymi wokalistkami. Teoretycznie mają wszystko by zrobić karierę Począwszy od talentu , poprzez wykształcenie muzyczne, technikę wokalną , autorskie utwory i spore doświadczenie sceniczne. Ktoś powie, że nie są doceniane bo są za dobre, a w Polsce naprawdę dobrych wokalistów się nie docenia. Drugi stwierdzi, że owszem brzmią świetnie, ale w coverach, a z własnym repertuarem ciężko im się przebić.. Trzecia grupa słuchaczy dostrzeże to, że być może jeszcze nie trafiły na tekściarza ani kompozytora , który stworzyłby piosenkę na miarę ich możliwości. Każda z tych grup ma trochę racji.
Moim zdaniem w Polsce nie zawsze umowną karierę robią zawodowcy, a przynajmniej nie taką na jaką zasługują. Często na radiowych listach przebojów królują młodzi artyści, którzy nigdy profesjonalnie nie uczyli się śpiewu, ale np. wygrali talent show, ktoś dostrzegł ich na tym czy innym wydarzeniu, dał szansę pisząc dla nich kilka utworów, a one z czasem stały się hitami. Jedni znikają po wydaniu jednej płyty , inni są na rynku od kilku dobrych lat. Nie ma żadnej złotej reguły.
Zawsze podziwiałam wokalistów, którzy zdecydowali się na studia na Akademii Muzycznej ukończyli je i robią wszystko by żyć tylko z muzyki. Takich którzy nie poddali się słysząc od wytwórni Nie wydam tego, bo to się nie sprzeda. Takie osoby najczęściej robią swoje, po cichu z dala od mediów, grając kameralne koncerty lub uczestnicząc w dużych wydarzeniach typu koncerty muzyki filmowej, rockowej z orkiestrą symfoniczną. jazzowe, świąteczne czy przygotowując własną ofertę koncertową i dołączając do agencji artystycznej. Niektórzy debiutancką płytę wydają po wielu latach scenicznej działalności niejako "zarabiając na nią" wcześniejszymi występami. Przez lata " szukają siebie", przypominają o sobie czy to poprzez kilkukrotny udział w talent show , gościnne występy wokalne w programach typu Jaka to Melodia ? lub Taniec z Gwiazdami. Zdobywają kolejne doświadczenia i próbują zjednać sobie publiczność.
Trzeba też zadać sobie pytanie czy wymienione wokalistki chcą być jeszcze bardziej docenione ? Być może wolą konsekwentnie iść swoją drogą, nagrywać, to co im w duszy gra na własnych zasadach po prostu śpiewając dla publiczności niezależnie od tego jak duża ona jest. Niemniej każda z nich zasługuje na to by pokazywać jej twórczość. Dlatego po raz kolejny to robię.
I. Kasia Moś - jedni pamiętają ją z trzeciej edycji programu Must Be The Music tej samej, którą wygrał zespól LemON. Drudzy z występu w Konkursie Piosenki Eurowizji w 2017 roku. Ma ona na koncie cztery albumy studyjne Inspirations (2015), Moniuszko 200( 2021) Karin Stanek ( 2022)oraz Wszystko czego nie da się powiedzieć (2024). Obecnie kończy pierwszą część trasy koncertowej i przygotowuje się do roli mamy. Od czasu do czasu można ją zobaczyć i usłyszeć w Jaka to melodia ?
II. Karolina Leszko - artystka na, której płytę czekałam od 2011 roku czyli od pierwszej edycji TheVoice of Poland .z jej udziałem. Potem jeszcze raz próbowała swoich sił na tej i kilku innych scenach o czym pisałam w 2017 roku w tekście Trzy składniki muzyki #9 Karolina Leszko Oboje wiemy. Debiutancki album Wreszcie wydała 14 września 2024 roku. Aktualnie gra koncerty go promujące , ale także bierze udział w projekcie Wodecki Symfonicznie i w wielu innych. Śpiewa utwory jazzowe, rockowe, solo, w duecie lub z zespołem. Ma w swoim repertuarze także piosenki Marka Grechuty w aranżacjach Pawła Piątka. tj. projekt Ścieżki przedeptane oraz polskie kolędy i amerykańskie piosenki świąteczne projekt Christmas Joy. Szczegóły tutaj Ją również można usłyszeć w Jaka to melodia ? w kilku gościnnych wykonaniach.
Na dziś to już wszystko. Zostawiam Was z tymi dźwiękami abyście mogli się zasłuchać, docenić lub może dopiero poznać owe wokalistki. Dziękuję wszystkim którzy przeczytali mój post od początku do końca. Zgadzacie się z tym, że czasem naprawdę utalentowanych wokalistów w Polsce się nie docenia/ nie robią takiej kariery na jaką zasługują ?
Co sądzicie o twórczości Kasi Moś i Karoliny Leszko , śledziliście ich wcześniejszą drogę artystyczną ?
Drodzy Czytelnicy. Dziś w cyklu Nastrojowo i lirycznie nowy singiel Mateusza Ziółko. Wokalista pochodzący z Zubrzycy Górnej , a obecnie związany z Nowym Sączem dwanaście lat temu wygrał trzecią edycję The Voice of Poland, po której wróżono mu wielką karierę. Wydał dwa albumy tj. Na nowo w 2017 roku oraz Tak po prostu pięć lat później. Swój niesamowity talent i głos pokazuje nie tylko w autorskiej muzyce, ale także w wielu projektach coverowych. Można go usłyszeć w największych polskich salach i halach w koncertach takich jak : Legendy rocka, The Greatest Movie Love Songs, Symphonika oraz Lubię wracać tam gdzie byłem już... Symfonicznie. Od czasu do czasu pojawia się także w programie Jaka to melodia ? zarówno jako wokalista jak i uczestnik odcinków specjalnych . KlikKlik
Dziś chciałabym pokazać Wam pewną wyjątkową dla artysty piosenkę. Jest ona szczególna, ponieważ tekst napisała mama wokalisty. On sam skomponował muzykę. Zrobił to mając zaledwie siedemnaście lat. Zatem utwór czekał w szufladzie ponad dwie dekady. Kiedy powstawał świat z niepokojem patrzył w stronę Iraku i toczącej się tam wojny. Dziś nadal trwa wojna w Ukrainie, a wszyscy , choć nie chcemy pamiętamy okres pandemii. Dlatego kompozycja ta mimo upływu lat pozostaje aktualna. Teraz jest jej czas. Pojawia się w 2025 i uświadamia słuchaczowi, że niestety, ale niewiele się zmieniło , wciąż boleśnie przekonujemy się o tym jak kruche bywa życie, jak dużo wokół nas cierpienia i jak bardzo powinnyśmy doceniać wolność.
Sam wokalista mówi otwarcie: Apostoł strachu jest dla mnie początkiem nowego rozdziału- chcę tworzyć i śpiewać wyłącznie to ,co jest prawdziwe i zgodne z moją wrażliwością.... Dziękuję, że jesteście - obiecuję od tej chwili zawsze będę sobą .
Zobaczcie zatem " nową muzyczną twarz" Mateusza Ziółko. Twarz , na którą jedni czekali, a drudzy mogą być nią nieco zaskoczeni. Ja nalezę do grona tych którzy czekali i się doczekali. Emocje, magia i prawda. Dla kogoś kolejna ballada dla mnie muzyka przez duże M i sztuka przez duże S.
Posłuchajcie Apostoła strachu
Tekst: Maria Ziółko
Muzyka: Mateusz Ziółko.
Jak oceniacie ten utwór ? Nowy rozdział w karierze " Mateusza Ziółko jest dla Was zaskakujący, a może zachwycający ? Jakie emocje towarzyszą Wam podczas słuchania? Jeśli chcecie podzielcie się nimi w komentarzu.
Drodzy Czytelnicy. Dziś w cyklu muzycznych podróży w przeszłość ponownie Panowie. Wszyscy to wielkie postacie i potężne głosy.
Wehikuł czasu- cykl w którego każdej odsłonie znajdzie się pięć utworów. Dziś pięciu mężczyzn, pięć historii, pięć tekstów, które może nie każdy słyszał lub nieśmiertelne hity. Szkoda, że takich się już nie pisze, a jeśli tak to ciężko się z nimi przebić.
Pamiętajcie, że możecie razem ze mną tworzyć ten blogowy cykl. Jeśli macie ochotę zostawcie w komentarzu tytuł polskiej piosenki z lat 1975- 2015 chodzi oczywiście o rok premiery z kategorii Zespół Męski. Spośród wszystkich zaproponowanych wybiorę jedną, a przy dużej ilości zgłoszeń być może dwie piosenki, które pojawią się w następnym poście cyklu wraz z pięcioma moimi typami jako bonusy od czytelników. Zainteresowani ? Jeśli tak to czekam na tytuły utworów.
Na dzisiaj to już wszystko. Miłego słuchania i udanego dnia Anne 18.