Data premiery: 18.11 2011r.
Rihanna
to wokalistka, której piosenki zna chyba każdy. Barbadoska ma już na swoim
koncie 6 studyjnych albumów i mnóstwo nagród. Wielu znanych artystów chce
zaśpiewać z nią
w duecie.
w duecie.
Jednak
jej ostatnia płyta, nie jest tak dobra jak poprzednie. To mieszanka różnych gatunków
muzycznych, takich jak pop, hip hop, r&b czy dubstep.
„Talk
that talk” zawiera 11 kompozycji, które szybko mogą stać się przebojami. Wszystko
dzięki wpadającym w ucho melodiom, łatwym do zapamiętania, a czasem nawet kontrowersyjnym
tekstom. Są też razy typu „oh oh oh”
oraz proste refreny. To wszystko już znamy. Na albumie gościnnie pojawiają się
amerykański raper Jay Z oraz DJ i
producent muzyczny Calvin Hariss. Piosenką, która pokazuje ogromne możliwości wokalne
artystki, jest Drunk One Love. W utworze tym Rihanna udowadnia, że stać ją
naprawdę na wiele.
Być
może płyta odniesie duży sukces komercyjny i spodoba się tym, którzy lubią
zwykłe popowe kawałki. Jednak ja liczyłam na coś więcej. Chciałam usłyszeć wokalistkę w trochę innym repertuarze. Miałam
nadzieję, że na płycie znajdzie się więcej ballad i utworów
z przesłaniem. Jednak artystka nie zaproponowała niczego wyjątkowego. Na albumie nie ma muzycznych perełek. Brakuje utworu takiego, jak np. „Ufaithful” czy „Take a Bow”.
z przesłaniem. Jednak artystka nie zaproponowała niczego wyjątkowego. Na albumie nie ma muzycznych perełek. Brakuje utworu takiego, jak np. „Ufaithful” czy „Take a Bow”.
Moim
zdaniem, w takich właśnie piosenkach wokalistka brzmi najlepiej. Szkoda, że nie
zdecydowała się nagrać płyty w trochę innym stylu. Chciałabym, aby pokazała, że
potrafi zaśpiewać rożne utwory ,nie tylko radiowe hity, ale też spokojne
ballady. Mam nadzieję, że kolejne albumy będą lepsze niż ten najnowszy. Gdybym miała ocenić krążek
w skali od 1-5, to daje 4, bo wiem, że
taką artystkę jak Riri, stać na więcej.
.
ooo, ciekawa notka :) lubię takie informacyjne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :) Byłoby mi miło, gdybyś mnie dodała :)
nie nazwałabym tego notką informacyjną to bardziej recenzja . Blog dodany do obserwowanych
UsuńŚwietna płyta, uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńPłyta jest średnia. na pewno lepsza niż "Loud",ale nie dorasta do pięt "Rated R".
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja płyty Sade [the-rockferry.blog.onet.pl]
Średnia płyta. Na pewno lepsza niż "Loud", ale daleko jej do "rated R"
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja płyty sade www.the-rockferry.blog.onet.pl
To na pewno - czego byśmy o Rihannie nie mówili - stać ją na krążek lepszy niż Talk that Talk. Również obserwuję i zapraszam do nas - już niedługo kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na the-rockferry.blog.onet.pl (Kelis "The Hits")
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że brakuje mi porządnych ballad, chociażby takich na miarę "California King Bed" z poprzedniej plyty. pozdrawia tommy z samotni
OdpowiedzUsuń