21 mar 2014

Amerykański sen polskiej wokalistki.

Magdalena Bałdych - pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego . Ukończyła szkołę muzyczną pierwszego stopnia w klasie gitary . Mając zaledwie dziewiętnaście lat opuściła rodzinne miasto i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Tam skończyła studia i rozpoczęła swoją  muzyczną drogę . Najpierw chodziła na różne przesłuchania , castingi . Potem zaczęła śpiewać z zespołami coverowymi. W końcu nadszedł czas,aby   stworzyć  autorskie piosenki i spełnić marzenie o własnym krążku.  Debiutancka płyta  uczestniczki  drugiej edycji The Voice of Poland ( Drużyna Marka Piekarczyka)  póki co została wydana  tylko w USA, ale ja dzięki uprzejmości  wokalistki miałam okazję przesłuchać już wszystkie znajdujące się na niej utwory. Teraz mogę więc napisać jakie jest moje zdanie na ich temat.


   Album " Wspiąć się na najwyższy  szczyt" to płyta pop- rockowa. W jednym z wywiadów artystka przyznała, że właśnie taka stylistka jest najbliższa jej sercu.  Płyta zawiera  jedenaście kompozycji w języku polskim . Piosenki opowiadają o  różnych uczuciach . Jest utwór o przyjaźni ( On), o tym aby nigdy nie tracić wiary w swoje marzenia ( piosenka tytułowa). Nie brakuje tam także numerów , których tematem jest miłość ( "Bądź ze mną",   "Miłość nie wystarczy"}. Dominują spokojne piosenki, ale są także nieco bardziej  dynamiczne  numery  jak choćby singiel  " Wszystko jedno".    Słowa i muzykę  do wszystkich utworów napisała  Magda wraz ze swoimi braćmi Grzegorzem i Adamem . Ten drugi zajął się także produkcją. Za Mix i Mastering opowiada  Łukasz Olejarczyk. Do współpracy zaproszonych zostało również kilku nowojorskich muzyków , których dziewczyna poznała podczas pobytu w Ameryce. Muszę szczerze przyznać, że cała ekipa spisała się naprawdę nieźle .   Ładne melodie,  niebanalne teksty,   dobry głos, który  idealnie pasuje do takich utworów.  Podczas słuchania  można się zrelaksować i odprężyć.  Mówiąc krótko jest to melodyjny pop , piosenki  w, których  przynajmniej ja się " zasłuchałam" .   W skali od 1 do 10 daję mocną siódemkę.
Polecam ten album wszystkim tym, którzy  lubią polskie  popowe utwory  traktujące o uczuciach i śpiewane emocjami.  Będzie to także  gratka dla osób, które są ciekawe tego co mają  im do zaoferowania Ci, którym jeszcze niedawno mocno kibicowali  oglądając ich na szklanym ekranie swojego telewizora.
Cześć utworów z albumu można znaleźć  tutaj :




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku Witaj na blogu O muzyce słów kilka. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę i czas zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.