Uczestniczka czwartej edycji The Voice of Poland, gdzie trafiła do pełnej wokalnych talentów drużyny Marysi Sadowskiej. Na przesłuchaniach w ciemno zaśpiewała "Where Is My Mind”z repertuaru Pixies. Muzyka była obecna w jej życiu od najmłodszych lat. Ukończyła Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec. Obecnie studiuje Pedagogikę na jednej z krakowskich uczelni. Jej ulubione wokalistki to Norah Jones, Eva Cassidy czy Katie Melua. Marzy, aby wydać w przyszłości płytę z niebanalnymi tekstami wplecionymi w soulowe i jazzowe dźwięki.
Wywiad o miłości do muzyki, udziale w The Voice of Poland i nie tylko.
Panie i Panowie oto Angelika Kot.
Anne 18: Kto zaszczepił w Tobie miłość do muzyki ?
Angelika Kot:Z pewnością byli to moi rodzice.To dzięki nim od najmłodszych lat byłam otoczona muzyką - czy to puszczaną z kaset, czy po prostu śpiewaną przez nich, dla mnie.
O czym marzyłaś będąc dzieckiem ?
Od zawsze bawiłam się w panią nauczycielkę,a "po godzinach" dawałam koncerty. Więc moje marzenia chyba się nie zmieniły od tamtego czasu.
Pamiętasz swój pierwszy występ na scenie ?
Moje pierwsze występy "na scenie" były wystąpieniami tanecznymi, czyli też w dużym stopniu muzycznymi. Niektóre z nich bardzo dobrze pamiętam,a niektóre gdzieś się zapodziały.Jednak uwielbiam oglądać stare nagrania i śmiać się z samej siebie. Już wtedy było widać, że wystąpienia publiczne dają mi ogromną radość.
Ukończyłaś Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec. Słyszałam, że to jeden z najtrudniejszych instrumentów...
Tak na pewno nie jest to prosty instrument i jak każdy wymaga żmudnych i systematycznych ćwiczeń,jednak tylko ten jeden jedyny tak bardzo mi się spodobał,że postanowiłam spróbować dostać się do szkoły muzycznej i nauczyć się na nich grać. Podobno swego czasu wychodziło mi to nawet nieźle :)
Nauka w takiej szkole to godziny zajęć,które trzeba godzić z obowiązkami "drugiej szkoły",mnóstwo czasu poświęconego na ćwiczenia i występy. Nie miałaś czasem ochoty powiedzieć dość i przestać grać ?
No właśnie studia. Dlaczego pedagogiczne,a nie muzyczne ?
Nie czułam się gotowa, żeby zdawać na Akademię Muzyczną w Katowicach, chociaż było to na pewno jakimś moim skrytym marzeniem. A pasją obok muzyki była i jest nadal właśnie pedagogika. Chcę pracować z dziećmi, przekazywać wartości, uwrażliwiać, dlatego wybrałam ten kierunek studiów. Tylko i wyłącznie z pasji i powołania. Już teraz, w mojej pracy w żłobku pokazuję dzieciom muzykę..Udaje mi się łączyć te dwie pasje , z czego się bardzo cieszę. I tak to będzie trwało i trwało ..Mam nadzieję.
O czym marzyłaś będąc dzieckiem ?
Od zawsze bawiłam się w panią nauczycielkę,a "po godzinach" dawałam koncerty. Więc moje marzenia chyba się nie zmieniły od tamtego czasu.
Pamiętasz swój pierwszy występ na scenie ?
Moje pierwsze występy "na scenie" były wystąpieniami tanecznymi, czyli też w dużym stopniu muzycznymi. Niektóre z nich bardzo dobrze pamiętam,a niektóre gdzieś się zapodziały.Jednak uwielbiam oglądać stare nagrania i śmiać się z samej siebie. Już wtedy było widać, że wystąpienia publiczne dają mi ogromną radość.
Ukończyłaś Szkołę Muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec. Słyszałam, że to jeden z najtrudniejszych instrumentów...
Tak na pewno nie jest to prosty instrument i jak każdy wymaga żmudnych i systematycznych ćwiczeń,jednak tylko ten jeden jedyny tak bardzo mi się spodobał,że postanowiłam spróbować dostać się do szkoły muzycznej i nauczyć się na nich grać. Podobno swego czasu wychodziło mi to nawet nieźle :)
Nauka w takiej szkole to godziny zajęć,które trzeba godzić z obowiązkami "drugiej szkoły",mnóstwo czasu poświęconego na ćwiczenia i występy. Nie miałaś czasem ochoty powiedzieć dość i przestać grać ?
Na całe szczęście nie... Od zawsze do teraz.. lubię mieć dobę wypełnioną po brzegi. Może właśnie przez to jak, było kilkanaście lat temu, dzisiaj potrafię dobrze zorganizować sobie czas.
Jaki był najpiękniejszy ten najbardziej niezapomniany moment w szkole muzycznej ?
Wiele momentów było pięknych, wiele było też ciężkich i równie niezapomnianych ...Ale najpiękniejszym i decydującym był moment w którym dowiedziałam się, że pomimo wielu chętnych, jako jedna z nielicznych dostałam się do szkoły muzycznej, do klasy skrzypiec. Wtedy wszystko się zaczęło.
Było o graniu przejdźmy teraz do śpiewania. W jakim repertuarze czujesz się najlepiej ?
Długo szukałam i eksperymentowałam - jednak dziś mogę już śmiało stwierdzić,że jest to soul, jazz i pop.
Wolisz śpiewać w języku polskim czy angielskim lub innym i dlaczego ?
Zdecydowanie w języku polskim. Wtedy najdokładniej mogę przekazać to o czym śpiewam. Chyba za dużo dzisiaj tego języka angielskiego w muzyce...
Jak radzisz sobie z tremą przed występami? Masz jakieś swoje sposoby na rozładowanie stresu?
Stres był, jest i będzie zawsze. Z tym się wiążą wystąpienia przed większą czy mniejszą publiką. Jedynym sposobem na jego zminimalizowanie jest najlepsze przygotowanie się do występu.
Czego szukałaś w programie The Voice of Poland ?
Program The Voice of Poland był tak spontaniczną przygodą, że chyba nawet nie zastanawiałam się czego w nim szukam. Jednak wiem co w nim odnalazłam - poczucie własnej wartości i odwagę.
Na Przesłuchaniach w Ciemno odwrócił się i to w ostatniej chwili tylko jeden fotel.
Odpowiedz szczerze czy to był ten na, który liczyłaś najbardziej ?
Odpowiadam całkiem szczerze - nie liczyłam na jakikolwiek fotel. Naprawdę. Dlatego ten jedyny okazał się wyjątkowy i jak dla mnie całkowicie wystarczający.
Jak się pracowało i śpiewało z Katarzyną Kołodziejczyk podczas przygotowań i samej "Bitwy"?
Z Kasią pracowało mi się najlepiej. Nie wyobrażam sobie nikogo innego na jej miejscu i jestem wdzięczna Marysi, że tak dobrze nas dobrała. Mam nadzieję, że ta znajomość przetrwa jak najdłużej. Dzisiaj 8 miesięcy po programie mogę powiedzieć, że spotykamy się, kontaktujemy się, a nawet udało nam się zagrać wspólny koncert przed wspaniałą publicznością.
Miałyście oprócz śpiewania jeszcze zagrać na instrumentach. Żałujesz, że się to nie udało?
Na pewno dodałyby one jakiegoś uroku do naszego występu,ale cieszę się, że mogłam skupić się tylko na śpiewaniu. Ominął mnie w takim razie tylko niepotrzebny stres, z czego się ostatecznie cieszę.
Jak na Twój udział w programie zareagowali Twoi koledzy i koleżanki ze studiów ?
To właśnie koleżanki ze studiów zabrały mnie na wycieczkę do Warszawy i przy okazji na precasting do programu...Także ich reakcje na cały przebieg akcji były bardzo entuzjastyczne. Mają one ogromny wkład w to co się wydarzyło,to co się dzieje do dziś i to co mam nadzieję, będzie trwało długo.
Nie czułam się gotowa, żeby zdawać na Akademię Muzyczną w Katowicach, chociaż było to na pewno jakimś moim skrytym marzeniem. A pasją obok muzyki była i jest nadal właśnie pedagogika. Chcę pracować z dziećmi, przekazywać wartości, uwrażliwiać, dlatego wybrałam ten kierunek studiów. Tylko i wyłącznie z pasji i powołania. Już teraz, w mojej pracy w żłobku pokazuję dzieciom muzykę..Udaje mi się łączyć te dwie pasje , z czego się bardzo cieszę. I tak to będzie trwało i trwało ..Mam nadzieję.
Maria Sadowska, która była Twoją trenerką ma w swoim repertuarze piosenkę "Kiedy nie ma miłości" , a co gdyby nie było muzyki ?
Nie chcę odpowiedzieć banalnie- "nie byłoby muzyki - nie byłoby mnie". Byłabym ,ale zapewne całkiem inna. Błądziłabym, szukałabym..Czegoś w zamian. No i obawiam się, że...bezskutecznie.
Powiedziałaś, że w muzyce najważniejsze są emocje. Dlaczego ?
Całe nasze życie to zlepek emocji bez których byłoby ono nudne i bez sensu.Tak samo jest z muzyką- bez emocji, nie ma ona przesłania, nic nie wnosi, nie trafi do ludzi,więc traci cały swój sens.
Myślisz już o nagraniu płyty, tworzysz coś sama ?
To bardzo długotrwały i złożony proces. Wydanie płyty to na pewno marzenie każdego muzyka, co za tym idzie- moje też. Jednak zdaję sobie sprawę, że jestem dopiero " raczkująca" w tym temacie,więc mierzę siły na zamiary. Na pewno jeśli stworzę coś co uznam za właściwe na płytę, to zrobię wszystko co w mojej mocy żeby mi się to udało. Póki co są różne pomysły, które zaczynam pomału realizować.Nie chcę niczego robić byle jak tylko pod wpływem np. presji czasu.
I tak na koniec. Czego mogę Ci życzyć ?
Żeby nigdy nie zabrakło ludzi, którzy chcą słuchać mojej muzyki.
Dziękuję.
Zapraszam na :
Fan Page Angeliki na Facebooku :
Kanał Angeliki na Youtube :
Niestety takich dziewczynek śpiewających jest dużo
OdpowiedzUsuńTeraz wszyscy jeżdżą tylko na te castingi,żeby zrobić karierę tak samo zrobiła ta cała Angelika.Osiągnięciem jest wybicie się bez tego typu programów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńnie znam ale wydaje sie sympatyczna
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!! Jest świetna i na pewno wiele osiągnie... :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że kociaki jako zwierzęta są bardzo przyjacielskie. Tym bardziej, iż ja także mam u siebie fajnego kota. Bardzo podoba mi się to co napisano w https://kotymainecoon.pl/maine-coon-najwiekszy-i-najbardziej-przyjazny-kot-domowy/ i moim zdaniem, faktycznie tak jest często. W sumie kotki są całkiem popularnym pupilem domowym.
OdpowiedzUsuń