29 lip 2015

Monika Lewczuk " Wierze, że muzyka jest po to, by wyrażać siebie, swoje uczucia, więc na tym zawsze najmocniej mi zależy"

Dziewczyna, która od dziecka przejawiała talent wokalny, absolwentka Szkoły Muzycznej I stopnia im. Karola Szymanowskiego w Płocku, gdzie uczyła się grać na fortepianie. Poza śpiewaniem studiuje Administrację na Politechnice Warszawskiej, a w przeszłości wygrywała konkursy piękności i odnosiła sukcesy w modelingu. Jednak to muzyka wygrała. Brała udział w pierwszej edycji programu X Factor oraz V odsłonie The Voice of Poland. Niedawno światło dzienne ujrzał jej pierwszy singiel, który spodobał się słuchaczom. We wrześniu planuje wydać minialbum ( EP-kę), a później debiutancką płytę. Panie i Panowie oto Monika Lewczuk.
Anne 18 : Kto zaszczepił w Tobie miłość do muzyki, jak zaczęła się Twoja przygoda ze śpiewaniem?
Monika Lewczuk : Już jako mała dziewczynka wykazywałam bardzo duże podekscytowanie słysząc muzykę. Pamiętam nasze rodzinne powroty z działki, albo znad Bałtyku, kiedy wspólnie z rodziną- szczególnie z babcią i dziadkiem włączaliśmy kasety z polską muzyką i na cały głos śpiewaliśmy
" Czerwone Jagody", albo piosenki Maryli Rodowicz. Wspólnie oglądaliśmy też polskie i zagraniczne festiwale, podczas których często śpiewałyśmy z mamą, a ja wyobrażałam sobie, że jestem na scenie. Myślę, że miało to na mnie ogromny wpływ i do dziś są to niesamowite wspomnienia.
A kiedy zdałaś sobie sprawę, że to muzyka, a nie modeling,w którym też odnosiłaś sukcesy jest tym, na czym chcesz się skupić ?
Myślę, że zawsze o tym wiedziałam, natomiast po raz pierwszy zdobyłam się na odwagę, żeby postawić wszystko na jedną kartę będąc w Mediolanie. Mieszkałam wtedy razem z kilkoma innymi modelkami i spędzałam bardzo fajnie czas, natomiast wewnętrznie czułam, że mimo wszystko nie jestem szczęśliwa. Któregoś wieczoru zostałam sama w domu, włączyłam koncert Beyonce i totalnie się rozkleiłam. Zaczęłam śpiewać i tańczyć razem z nią i niespodziewanie poczułam ulgę. Wtedy podjęłam decyzję. Nie było mi z tym łatwo, bo czułam, że tym samym zawiodę moją agencję, którą do tej pory bardzo szanuję.  
Ukończyłaś Szkołę Muzyczną I stopnia im. Karola Szymanowskiego w Płocku, w klasie fortepianu. Czego oprócz grania na instrumencie się tam nauczyłaś ? 
Na pewno cierpliwości i systematyczności. Zwykle proces od początku "rozczytywania" nut do zagrania utworu na egzaminie trwał około pół roku, czasem nawet rok. Pierwsze tygodnie to czas, kiedy zupełnie nie ma się przyjemności z grania - trzeba przejść przez mozolną naukę najpierw tego co gra prawa ręka, potem lewa, potem się to zaczyna łączyć i dopiero wtedy można zacząć wkładać  w to jakiekolwiek emocje. Wydaje mi się, że był to też dobry trening charakteru, ale i występowania przed publicznością. Moja nauczycielka zawsze się ze mnie śmiała, że mam wyjątkowy dar do motywowania się na koncertach, na których wypadam najlepiej ze wszystkich, podczas gdy na lekcjach potrafię grać beznadziejnie < śmiech>
Jaki był najpiękniejszy, najbardziej wzruszający moment, podczas nauki w tamtej szkole ?
Wiele było takich momentów. Bardzo lubiłam audycje muzyczne, które polegały na tym, że wykładowca puszczał nam utwory, a my zgadywaliśmy jego cechy. Ja zawsze koncentrowałam się wtedy na obrazkach, które podrzucała mi wyobraźnia. Pozwalałam sobie na oderwanie od rzeczywistości i błądzenie w czasie i przestrzeni. Do tej pory pamiętam co wtedy sobie wyobrażałam. Dużo emocji przynosiły też koncerty, w których brałam udział oraz błądzenie z innymi uczniami po wiekowych korytarzach szkoły.
Siadasz jeszcze czasami do fortepianu żeby coś zagrać ?
Rzadko,  nad czym   bardzo ubolewam.
Było o graniu przejdźmy teraz do śpiewania. W jakim repertuarze czujesz się najlepiej ?
Może zabrzmi to dziwnie, ale od kiedy zaczęłam tworzyć własne piosenki, On  jest to zdecydowanie mój ulubiony repertuar < śmiech>. On z kolei jest wynikiem moich inspiracji i inspiracji producenta, z którym pracuję Rafała Malickiego. Do tych moich mogę zaliczyć : Amy Winehouse, Adele, Rihannę, Beyonce, Lanę del Rey, Brodkę, Hey, ale też wiele innych. Cudowny akcent dodaje też do nich Sarsa 
( Sarsa Markiewicz, uczestniczka V edycji The Voice z drużyny Edyty Górniak/ Afromental przyp.red ), która jest współautorką/ autorką większości tekstów, które pojawią się na EP-ce.
A masz jakieś artystki, które za coś podziwiasz ?
Mnóstwo jest takich osób. Najmocniej zawsze inspirowała mnie Beyonce, więc ją wymienię jako pierwszą. Podziwiam jej talent, determinację, kobiecość, siłę, inspirujący wpływ na innych ludzi, ale też skromność i " normalność". Uwielbiam też Rihannę za bawienie się swoim wizerunkiem, Ritę Orę za megapozytywną energię, Lanę del Rey za kobiecą melancholię, Adele za genialne piosenki, głos, brytyjskie poczucie humoru i pewnie mogłabym tak wyliczać w nieskończoność <śmiech>. Lubię podziwiać innych, bo to daje mi motywację, żeby samemu stawać się lepszą osobą. 
Dlaczego przyszłaś do The Voice of Poland ?
Bo wierzę, że jest to jedna z lepszych dróg, żeby w dzisiejszych czasach zacząć swoją przygodę muzyczną. Wcześniej byłam też w programie X Factor ( odpadłam w  "piątce" razem z Dawidem Podsiadło!), poleciałam też na przesłuchania do Londynu, które zakończyły się dla mnie malutkim sukcesem, ponieważ z dziesiątek tysięcy ludzi, zostałam zauważona. Oprócz tego nagrałam też kilka coverów na You Tube, dałam kilka koncertów dobrych i beznadziejnych, ale cały czas szłam za marzeniem. The Voice of Poland było dla mnie przełomem, po którym wreszcie uwierzyłam w siebie, a okoliczności wreszcie zaczęły mi sprzyjać.
Powiedz jakie to uczucie, kiedy stoisz na scenie, zostało Ci kilka sekund do końca występu, a nikt się nie odwraca ?
Nie myślałam o tym, podczas występu. Dopiero jak skończyłam piosenkę, zdałam sobie sprawę, że mogłam nie przejść dalej < uśmiech>.
Praktycznie w ostatnim momencie swój guzik wcisnął Marek Piekarczyk. Czy to właśnie Jego chciałaś wybrać ?
Początkowo chciałam być u Justyny, bo wydaje się być megapozytywną wrażliwą osobą, ale nie miałam parcia na żadnego z trenerów, więc ucieszyłam się z takiego rozwiązania.
 
Twój Trener podkreślił, że dla niego w Twoim wykonaniu najważniejsza była szczerość i emocje, które przekazałaś, a dla Ciebie co się liczy w muzyce ?
Właśnie te cechy. Szczerość i emocje, dlatego bardzo mnie ucieszyły te słowa. Wierzę, że muzyka jest po to, by wyrażać siebie, swoje uczucia, więc na tym zawsze najmocniej mi zależy.
Justyna Steczkowska wyjaśniła nad czym musisz popracować i powiedziała, że Marek jest naprawdę dobrym nauczycielem. Miała rację ?
Chyba zbyt krótko byłam w programie , żeby się o tym przekonać, ale na pewno dostałam kilka cennych rad i wskazówek. Marek jest bardzo pozytywną osobą.
Jest taka jedna rada muzyczna bądź nie, którą dostałaś od Pana Marka, a która szczególnie zapadła ci w pamięć ?
Zapamiętałam opowieść, którą nam mówił o swoim pobycie w Stanach i niemuzycznej pracy. Z jednej strony mógł tam zostać, ale, coś sprawiło, że wrócił do Polski i stał się tym kim jest. Pomyślałam, że  nasze życie w każdej chwili może się obrócić o 180 stopni, tylko trzeba dać mu szansę, zaufać.
Musiałaś stanąć do nietypowej, bo trzyosobowej bitwy. Jak Ci się śpiewało z Katarzyną Kalinowską i Łukaszem Szemrajem? 
Bardzo fajnie to wspominam < uśmiech>. Zarówno Kasia jak i Łukasz są świetnymi ludźmi i są z Warszawy, więc i w trakcie programu i po programie mieliśmy jeszcze kontakt. Z Kasią do tej pory rozmawiamy na FB i nawet mamy się niedługo spotkać na kawę < uśmiech>.
Dokończ zdanie : Najpiękniejszy dla mnie moment w The Voice of Poland to ...?
Wszystko co działo się od momentu odwrócenia fotela Marka do powrotu do domu po bitwie. Miałam wtedy bardzo fajny czas i cały udział wspominam jak niezwykły sen.
Masz gdzieś z tyłu głowy myśli o nagraniu płyty, piszesz i komponujesz sama ? 
Tak ! Mało tego właśnie je realizuję< uśmiech>. Dwa tygodnie temu wyszedł mój debiutancki singiel # TAMTAM, który właśnie stał się numerem jeden wśród najpopularniejszych,  polskich piosenek w stacjach radiowych , a kilka dni temu miał premierę w TV. W przyszłym tygodniu zamykamy materiał na EP-kę( będzie na niej 5 piosenek plus 2 niespodzianki), która wyjdzie we wrześniu, a późną jesienią chcemy wydać płytę < uśmiech> . Także wszystko jest na dobrej drodze< uśmiech>.
Na koniec powiedz, jak wyglądają Twoje najbliższe koncertowe plany?
Póki co razem z wytwórnią i producentem skupiamy się na dokończaniu materiału na EP- kę . Dopiero wtedy, kiedy będziemy z nim gotowi zaczniemy planować koncerty. 
Dziękuję za wywiad. 
Ja też dziękuję < uśmiech>.  

         
  
  


 


1 komentarz:

  1. Ostatnio słyszałam jej kawałek w radio. Chwytliwy, ale czegoś mi w nim brakuje. Czekam na więcej. Świetny wywiad. ;)
    songnevergrewold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku Witaj na blogu O muzyce słów kilka. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę i czas zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.