23 paź 2015

Agata Geisler „ Chciałabym dawać radość ludziom bo tak naprawdę muzykę robi się nie dla siebie, ale dla słuchaczy”

Dziewczyna, która swoją przygodę ze śpiewaniem rozpoczynała w programie " Od Przedszkola do Opola". Chociaż nie ma wykształcenia muzycznego kocha scenę i marzy, aby na niej dzielić się emocjami ze słuchaczami. Uwielbia nie tylko śpiewać, ale i gotować. Z wykształcenia jest architektem krajobrazu, ale z zamiłowania zdecydowanie wokalistką. Mogliśmy zobaczyć ją w VI edycji programu The Voice of Poland, gdzie reprezentowała drużynę Mimo iż odpadła z niego już na etapie Bitew wcale nie czuje się przegrana, wręcz przeciwnie mówi, że była to dla niej wielka przygoda i cenne doświadczenie. Wywiad o pierwszych występach na scenie, udziale w telewizyjnym show, jego kulisach i zawartych w nim przyjaźniach. Panie i Panowie oto ciekawa świata i szalenie utalentowana Agata Geisler.
 Fot. Izabela Banaszkiewicz
 Anne 18: Zanim zapytam o muzykę i śpiewanie powiedz coś o sobie jaką jesteś osobą, co Cię interesuje itp ?
Agata Geisler: Dużo mówię. Nigdy nie ukrywam emocji zarówno tych dobrych jak i złych. To, co w życiu prywatnym jest dla mnie naturalne przydaje mi się na scenie, bo tam właśnie przekazując publiczności swoje emocje sprawiamy , że wykonanie staje się bardziej interesujące. Jestem bardzo towarzyska i ciekawa świata dzięki czemu nigdy się nie nudzę i wiecznie nie mam czasu. Interesuje mnie wszystko co może sprawiać radość od muzyki poprzez kuchnie, modę, design po sport.
Z wykształcenia jesteś architektem krajobrazu. Dlaczego zdecydowałaś się na ten kierunek ?
Na początku myślałam o architekturze wnętrz, jednak żeby dostać się na ten kierunek musiałabym złożyć plik prac rysunkowych. Wtedy wydawało mi się, że brak mi umiejętności i zrezygnowałam z uczelni artystycznej. Nie chciałam jednak zupełnie porzucać kreowania dlatego wybrałam architekturę krajobrazu. Nie był to łatwy wybór, ponieważ i tutaj trzeba było się wykazać zdolnościami plastycznymi. Mimo słabej wiary w siebie udało mi się zdać egzaminy wstępne z rysunku odręcznego i dziś jestem bardzo zadowolona z lat spędzonych na uczelni, ponieważ to bardzo wszechstronnie rozwijający kierunek. Niestety nie uczęszczałam do szkoły muzycznej i studia w tym kierunku wydawały mi się zbyt trudne dla laika jakim jestem w kwestii muzyki. 
Poza śpiewaniem lubisz gotować , masz jakieś popisowe danie ?
Staram się ciągle rozwijać swoje kulinarne zdolności ( umiejętności) i próbuję często nowych przepisów. Ostatnio np lepiłam z mamą gruzińskie pierogi " chinkali" i wyszły naprawdę świetne ! Nie boję się nowości w kuchni dlatego rzadko na moim stole pojawiają się te same dania. 
Twój pierwszy telewizyjny występ miał miejsce w programie Od Przedszkola do Opola, pamiętasz jeszcze co wtedy śpiewałaś i jak Ci poszło ?
Był to utwór zespołu Big Day " Przestrzeń". Doskonale to pamiętam, ponieważ wiąże się z tym pewna anegdota. Mój tata , który pojechał ze mną i mamą na nagranie, został poproszony o wypełnienie w ankiecie kilku rubryk, z których jedna dotyczyła jego marzeń z dzieciństwa. Tata na pytanie " Kim jako dziecko chciałeś zostać gdy dorośniesz" niewiele myśląc ze wszystkich wymarzonych zawodów wpisał "kosmonautą". Później, podczas nagrania kiedy już zapomniał o swoim wyborze prowadzący zasugerował, że tytuł " Przestrzeń" jest świetnym nawiązaniem do jego marzenia z dzieciństwa. Zaskoczenie jakie wymalowało się na jego twarzy było bardzo długo i wesoło komentowane przez  chyba wszystkich jego znajomych. 
Jako dziecko i nastolatka brałaś udział w wielu konkursach i festiwalach wokalnych, masz na koncie jakieś nagrody, którymi chciałabyś się pochwalić ?
Moim dotychczas największym osiągnięciem był wygrany Festiwal Piosenki Obcojęzycznej w Sieradzu w 2008 roku. Wtedy dzięki sugestii nauczyciela śpiewu P. Głowackiego spróbowałam innego stylu muzycznego i ta nagroda bardzo mnie podbudowała i sprawiła, że uwierzyłam w swoje możliwości. Po raz drugi wygrałam festiwal w 2013 roku. Nie mogę nie wspomnieć o  bardzo licznych konkursach , w których brałam udział już od 7 roku życia. Zdobyłam wiele wspaniałych nagród, z których jestem bardzo dumna. 
Moi Czytelnicy mogli zobaczyć i usłyszeć Cię w programie The Voice of Poland, poszłaś tam z jakimś konkretnym celem ?
Na precastingu spędziłam 8h. Byłam przeziębiona, cały dzień padał deszcz i wieczorem kiedy już weszłam do sali przesłuchań nie liczyłam na wiele. Dostałam się do "The Voice...", przeszłam etap przesłuchań w ciemno, ale nie miałam dalszego planu, postanowiłam, że będę czekać co przyniesie los. Zależało mi na tym żeby się rozwinąć i rozpocząć prawdziwą pracę z muzyką .
Fot. Izabela Banaszkiewicz

Od początku wiedziałaś, że chcesz trafić do drużyny Marii Sadowskiej ? 
Przed nagraniami dużo myślałam, z którym z trenerów chciałabym pracować, ale nie wybrałam jednego konkretnego. Gdy już odwróciły się fotele nie byłam pewna kogo wybrać, ale serce podpowiadało mi właśnie Marię. Bardzo cenię sobie jej twórczość i mam ogromny szacunek dla jej profesjonalizmu, pomyślałam, że to właśnie od niej chciałabym się czegoś nauczyć. 
Po Przesłuchaniach w Ciemno przyszedł czas na pierwsze spotkanie i warsztaty z Trenerką. Opowiedz o nich coś więcej niż to, co mogliśmy zobaczyć na ekranie telewizora.
Po wyborze utworów na Bitwy Maria zaprosiła całą drużynę do swojego domu rodzinnego, gdzie spędziliśmy wspaniałe popołudnie poza kamerami z nią i jej rodziną, rozmawiając i rozśpiewując się.  Marysia jest wspaniałą Trenerką, bo jako wykształcony muzyk ma świadomość tego jak ważna jest odpowiednia technika.  Ja,można powiedzieć jestem zupełnym laikiem, nigdy nie uczyłam się profesjonalnie muzyki. Rady, które dawała mi Maria okazały się bardzo trafne i dużo pomogły w przygotowaniach do bitwy.
Twoją przeciwniczką podczas Bitwy była Sabina Nycek, chyba szybko znalazłyście muzyczne porozumienie prawda ?
Marysia bardzo trafnie nas dopasowała. Mam mocny głos i Sabina w tej kwestii jest do mnie podobna, jednak każda z nas ma trochę inną ekspresję, co w połączeniu dało ciekawy efekt. Z Sabiną miałyśmy dobry kontakt, dużo rozmawiałyśmy podczas prób i polubiłyśmy się , co pomogło na scenie. Podczas bitwy postawiłyśmy na wzajemne wspieranie się i dzięki temu bardzo miło wspominam występ z Sabiną .
Byłaś zadowolona z piosenki, którą śpiewałyście ?
Na początku, jak zresztą było widać w materiale byłam zdziwiona wyborem Marysi. Była to piosenka bardzo popularna, często słyszana w radiu, przez co bardzo osłuchana i nigdy nie pomyślałabym żeby ją zaśpiewać. Marysia jednak wiedziała co robi i szybko zauważyłyśmy, że jest to utwór, mimo, że trudny idealnie dopasowany do nas. Musiałyśmy się zmierzyć z mocnymi górami, ale Marysia pokazała nam, że damy radę i udało się. 
Po Bitwie wszyscy Trenerzy nie szczędzili Wam pozytywnych słów, a co Ty powiesz na temat swojego występu ?
Jestem bardzo zadowolona ze swojego występu. Włożyłam wiele pracy w przygotowanie się do niego i po zejściu ze sceny, mimo, że  to Sabina wygrała bitwę czułam satysfakcję. Tak naprawdę liczy się dla mnie to, co pokazałam w programie, bo dwa występy w The Voice of Poland to wielki sukces !
Maria Sadowska powiedziała, że Twoja rywalka jest bardziej gotowa na to żeby iść dalej, jak sądzisz co dokładnie miała na myśli ?
Sabina jest świetną wokalistką i szczerze gratuluję jej wygranej. Tak jak mówiłam wcześniej, Marysia zna wartość wykształcenia muzycznego, a Sabina skończyła szkołę muzyczną i jest przygotowana do dalszej pracy z muzyką. Mnie niestety brakuje tego przygotowania. Sabina ma kawał głosu i może zajść daleko w muzycznym świecie. 
 To już się nie wydarzy, ale zapytam czysto hipotetycznie gdyby wszyscy pozostali Trenerzy chcieli Cię skraść do czyjej drużyny byś poszła i dlaczego ?
Myślę, że wybrałabym Pana Andrzeja Piasecznego dlatego, że na Przesłuchaniach w Ciemno to on oprócz Marysi odwrócił swój fotel. Usłyszał we mnie coś co uznał za wartościowe, a to dla mnie wiele znaczy. Pan Andrzej ma na swoim koncie wiele hitów i zna polską scenę muzyczną od ponad dwudziestu lat. Korzystać z wiedzy i doświadczenia takiej osoby jest bezcenne. 
Przegrałaś starcie na ringu, ale każda porażka czegoś uczy. Co Ty zapamiętasz najbardziej z tej Voicowej przygody ?
Nie patrzę na to w kategorii porażki. Wszyscy znamy formułę tego programu i biorąc w nim udział musimy się liczyć z tym , że każdy z nas prędzej czy później odpadnie. Być wygranym nie zawsze oznacza dotrzeć do ścisłego finału. Ja wygrałam wspaniałych ludzi i piękną przygodę, dzięki, której nabywałam doświadczenie, którego bardzo potrzebowałam. 
Z którym uczestnikiem/ uczestniczką ze swojej drużyny zaprzyjaźniłaś się najbardziej ?
Dzięki temu, że wybrałam Marysię trafiłam do grona rewelacyjnych ludzi, z którymi szybko znalazłam wspólny język. Nie mam jednej osoby, którą lubię najbardziej. Wszyscy trzymamy się razem i nawet ostatnio podczas bitew dyskutowaliśmy żywo na temat występów do 2 w nocy ! Każdy z nas jest inny , ale wszyscy są serdeczni i radośni. Piszemy ze sobą, bo każde z nas mieszka w innej części Polski, ale już planujemy spotkanie i na pewno pojawimy się na widowni etapów live żeby wspierać naszą drużynę !
Fot. Izabela Banaszkiewicz

Myślisz, że znajomości zawarte w programie mogą zaowocować np. wspólnym koncertem/ utworem/ coverem?
Na pewno ! Teraz jeszcze żyjemy programem część naszej drużyny jeszcze walczy, a cześć już odpadła mimo to nie ma miedzy nami negatywnych emocji. Prezentujemy zupełnie różne style wokalne i mam nadzieję, że w przyszłości, kiedy już każdy znajdzie swoją drogę w muzyce stworzymy razem choćby jeden utwór. To byłaby mieszanka wybuchowa !
Po emisji odcinka z Twoją Bitwą napisałaś na Facebooku takie słowa :  
Dziękuję Wam serdecznie za wsparcie! Moja przygoda w 6 edycji @voiceofpoland dobiegła końca, ale to dopiero początek mojej pracy z muzyką . Co zatem zamierasz zrobić muzycznie w najbliższym czasie ?   
Na razie moje działania pozostaną tajemnicą, ale jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem, już niebawem będzie można mnie usłyszeć w ciekawym projekcie.
Na koniec zdradź jakie jest Twoje największe marzenie związane ze śpiewaniem ?
Chciałabym dawać radość ludziom, bo tak naprawdę muzykę robi się nie dla siebie, ale dla słuchaczy.  Nie chodzi o coś czymś będę się mogła pochwalić, ale o to żeby wywołać te pozytywne emocje u ludzi. Nie zależy mi na zdobywaniu wielkich nagród, ale na tym żeby budzić muzyką pozytywne uczucia. 
   Życzę Ci zatem, aby jak najszybciej się ono spełniło i dziękuję za wywiad. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku Witaj na blogu O muzyce słów kilka. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę i czas zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.