26 mar 2012

Adele " 21".


Data premiery 14.02 2011r.

Po ogromnym sukcesie, jaki odniósł krążek „19”, cały muzyczny świat z niecierpliwością czekał na kolejną płytę.
Album otwiera piosenka, która stała się jednym z największych hitów 2011r – „Rolling In The Deep”. Kawałek ten, zachwycił słuchaczy i bardzo szybko znalazł się na pierwszym miejscu list przebojów. Płyta zawiera 11 utworów, w tym jeden cover zespołu The Cure. Wielu liczyło na to, że Adele na drugim albumie pokaże inne oblicze. Jednak wokalistka nadal prezentuje nastrojowe i magiczne ballady. To wcale nie oznacza, że się nie rozwija.
Po prostu  wie w jakiej stylistyce czuje się najlepiej i właśnie taką muzykę chce tworzyć. Potrafi być subtelna i  czarować głosem. Mając za sobą udany debiut, brytyjka z pewnością bardziej uwierzyła w siebie i swoje możliwości. Teraz, coraz śmielej sięga do tradycji bluesa czy soulu. Inspiracją są dla niej takie diwy jak Janis Joplin a także Dusty Springfield.
Za  produkcję krążka odpowiadają najlepsi w branży: Rick Rubin, Paul Epworth i Jim Abbis.
Piosenki są subtelne, finezyjne, romantyczne, w tych kilku słowach możnaby je scharakteryzować. Pomimo, iż utwory pozbawione są ozdobników, mają w sobie coś niesamowitego.Wokalistka, dzięki wspaniałej barwie głosu i ogromnemu dystansowi do własnej osoby, zrobiła coś, czego wielu nie potrafi. Zaistniała w sercach i umysłach milionów ludzi na całym świecie. Potwierdzeniem tych słów jest ogromna ilość sprzedanych płyt, wysokie miejsca na listach przebojów czy statuetki takie jak Grammy, które trafiły w jej ręce.  Choć jest jeszcze bardzo młoda, ma już za sobą występy na jednej z największych scen świata, mowa tutaj o Royal Albert Hall.
Wśród instrumentów wykorzystanych na płycie, najważniejszą rolę odgrywa fortepian. Gitara nie jest już tak istotna. Po debiucie zaliczonym na piątkę, Adele miała trudne zadanie. Postawiono jej bardzo wysokie wymagania. Czy młoda wokalistka podołała wyzwaniu?
Moim zdaniem tak. Na krążku oprócz ballad, znajdziemy również utwory z pazurem, jak chociażby „Set fire to the rain”. Płyta "21" jest bardzo dojrzała i przemyślana. Słyszymy na niej świadomą swego talentu dziewczynę. Piosenka „Someone like you”, która jest moją ulubioną, najlepiej pokazuje olbrzymie możliwości wokalne piosenkarki. Tytuł krążka informuje słuchacza o tym, w jakim wieku była wokalistka, gdy powstawały nowe piosenki. Artystka jest często porównywana do wspomnianej już wcześniej Janis Joplin czy innej absolwentki Brit School, Amy Winehouse. Tym albumem pokazuje jednak, że ma własny styl. Nie chce nikogo naśladować. Weszła na swoją muzyczną ścieżkę i konsekwentnie nią podąża. Pragnie zaoferować słuchaczowi to, co ma najlepsze.
Jedni nazywają ten album muzycznym arcydziełem, inni krytykują go i mówią, iż Adele  jest jednowymiarowa. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej pierwszej grupy.

3 komentarze:

  1. Ten album to zdecydowanie arcydzielo. Na tej plycie nie ma slabych utworow. Ile razy bym nie sluchal tego krazka to ciagle mi malo. Moim ulubionym kawalkiem jest chyba Set fire to the rain.

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie Adele jest fenomenalna!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny album - jeszcze bardziej spójny niż poprzedni mimo tego, że jest bardziej przystępny dla mas i Adele sięgnęła dużo głębiej w blues czy jazz. PS. Ale ze mnie archeolog :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku Witaj na blogu O muzyce słów kilka. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę i czas zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.