Niektóre piosenki odkrywa
się na nowo, dopiero wtedy, gdy po długim czasie usłyszymy je ponownie. Tak
było u mnie z utworem zespołu Golden Life pt. "24.11.94".
Piosenka wciąż pozostaje w pamięci jest niewiarygodnie prawdziwa i cały czas aktualna. Dlatego bez najmniejszych wątpliwości zaliczam ją do grona polskich ballad wszech czasów. Zresztą zapewne nie jestem jedyną osobą, która tak uważa. To, co najważniejsze czyli przesłanie zostało zawarte w refrenie. Postaram się jednak opowiedzieć o tej kompozycji trochę więcej.
Rozpoczyna się ona opisem uczuć matki do dziecka. Rodzicielka darzy maleństwo miłością porównywaną do próśb innych osób o deszcz przynoszący obfite plony. Zastosowanie tego środka stylistycznego, miało na celu podkreślenie tego, jak wielka jest siła uczuć tej, która wydała niemowlę na świat.
Naturalną rzeczą jest to, że synowie lub córki dorastają i wyfruwają z rodzinnego gniazdka. Jednak miłość rodziców nigdy nie ustaje. Młody człowiek jest pełen nowych pomysłów. Szczęśliwy, że w chwili, gdy będzie mógł opuścić dom rodzinny poczuje się niezależny. Ten immunitet zacznie od tego momentu przysługiwać i jemu/ jej. Uważa, iż wtedy będzie mu/ jej dane bez żadnych ograniczeń bawić się, poznawać setki nowych twarzy i nie zwracać uwagi na wszystko, co się dzieje wokół.
Piosenka wciąż pozostaje w pamięci jest niewiarygodnie prawdziwa i cały czas aktualna. Dlatego bez najmniejszych wątpliwości zaliczam ją do grona polskich ballad wszech czasów. Zresztą zapewne nie jestem jedyną osobą, która tak uważa. To, co najważniejsze czyli przesłanie zostało zawarte w refrenie. Postaram się jednak opowiedzieć o tej kompozycji trochę więcej.
Rozpoczyna się ona opisem uczuć matki do dziecka. Rodzicielka darzy maleństwo miłością porównywaną do próśb innych osób o deszcz przynoszący obfite plony. Zastosowanie tego środka stylistycznego, miało na celu podkreślenie tego, jak wielka jest siła uczuć tej, która wydała niemowlę na świat.
Naturalną rzeczą jest to, że synowie lub córki dorastają i wyfruwają z rodzinnego gniazdka. Jednak miłość rodziców nigdy nie ustaje. Młody człowiek jest pełen nowych pomysłów. Szczęśliwy, że w chwili, gdy będzie mógł opuścić dom rodzinny poczuje się niezależny. Ten immunitet zacznie od tego momentu przysługiwać i jemu/ jej. Uważa, iż wtedy będzie mu/ jej dane bez żadnych ograniczeń bawić się, poznawać setki nowych twarzy i nie zwracać uwagi na wszystko, co się dzieje wokół.
"Bo młodość
nie chce wiedzieć o tym, że:
Życie choć piękne, tak kruche jest.
Wystarczy jedna chwila by zgasić je"
Życie choć piękne, tak kruche jest.
Wystarczy jedna chwila by zgasić je"
Takie słowa
fantastycznie obrazują mentalność niektórych dorastających ludzi.
Myślą oni, że gdy wkroczą w dotąd obcy dla nich świat, nic im nie grozi. Choć z
pewnością potrafią to zrobić, nie chcą przyjąć do wiadomości
niezaprzeczalnego faktu i zrozumieć, że ich życie może skończyć się w najmniej
spodziewanym momencie. Wystarczy mała chwila nieuwagi. Nawet ona może
spowodować odejście .
Istotę
powyższego cytatu najlepiej poznał ten kto cudem ocalał,
komu śmierć już raz zajrzała w oczy.
Druga część
utworu rozpoczynająca się wyrażeniem
"I nie do
końca piękny jest ten świat ...."
potwierdza, że
na kuli ziemskiej nie wszystko funkcjonuje tak, jak powinno.
Człowiek nadal
łamie prawa, których sam nie ustanowił. Odbiera innym możliwość okazywania
emocji, godnego przeżywania lat młodzieńczych. W tym fragmencie podmiot
zbiorowy przyznaje się do błędu i mówi w imieniu nie swoim, a wszystkich:
Lecz my nie
chcemy wiedzieć o tym, że...
Przecież życie w
błogiej nieświadomości jest takie beztroskie i wygodne. Wtedy wydaje się,
iż wszystko co niebezpieczne i złe, nas nie dotyczy. To nie jest prawda.
Wyjątki nie mają tu miejsca. Każdy kiedyś umrze. To ta słabsza strona nie
zawsze stosowanej zasady równości. Dlatego wszyscy musimy raz na
zawsze zapamiętać słowa refrenu, (z tego powodu powtórzono je aż
trzykrotnie, obecność anafory). Ukazują one bolesną, ale niesamowicie
ważną prawdę. Uświadamiają, że płomień życia może zostać zgaszony równie
szybko, jak go zapalono.
Data zawarta w tytule to dzień, w którym zaraz po występie grupy, wybuchł pożar. Gineli ludzie. Zespól nagrał ten utwór, aby uczcić pamięć ofiar tamtej katastrofy.
Data zawarta w tytule to dzień, w którym zaraz po występie grupy, wybuchł pożar. Gineli ludzie. Zespól nagrał ten utwór, aby uczcić pamięć ofiar tamtej katastrofy.
Znam tą piosenkę, ale nie podoba mi się..
OdpowiedzUsuńNawet mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ;)
Intrygująca :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń